Dobija mnie kompletny brak czasu. Chciałabym robić tyle różnych rzeczy np.uaktualnianie bloga, ale oczywiście nauczyciele się przed majowym uwzięli i nas katują. Zastanawiam się tylko czy przez majowe odpocznę. Pewnie na ten upragniony odpoczynek to zasłużę sobie dopiero w wakacje. Och, ale nie mogę się ich doczekać. Nawet nie mam kiedy na pocztę iść. Dobra, nie będę wam się tutaj użalać i wezmę się w garść. Jutro w każdym bądź razie idę na zakupy bo muszę sobie kupić torbę do szkoły. Oczywiście moja stara się zniszczyła i teraz muszę lecieć na miasto. Zawsze rzeczy psują się w nieodpowiednim momencie...czy u was też tak jest? Ogólnie to jeszcze na dzisiaj jestem zaproszona do Klaudii na czternaste urodzinki. Wszystkiego najlepszego Klaudio! To na dzisiaj już skończę bo nie wiem ile mi zejdzie na nauczenie się matmy.
I oczywiście znowu zapomniałam napisać znaczenie tytułu posta "Czas jest pojęciem względnym". To jest jedna z moich ulubionych maksym. Bo tak właściwie to dlaczego czas nie jest z gumy? Pa!