czwartek, 19 kwietnia 2012

Le temps est un terme relatif

Witajcie!
Dobija mnie kompletny brak czasu. Chciałabym robić tyle różnych rzeczy np.uaktualnianie bloga, ale oczywiście nauczyciele się przed majowym uwzięli i nas katują. Zastanawiam się tylko czy przez majowe odpocznę. Pewnie na ten upragniony odpoczynek to zasłużę sobie dopiero w wakacje. Och, ale nie mogę się ich doczekać. Nawet nie mam kiedy na pocztę iść. Dobra, nie będę wam się tutaj użalać i wezmę się w garść. Jutro w każdym bądź razie idę na zakupy bo muszę sobie kupić torbę do szkoły. Oczywiście moja stara się zniszczyła i teraz muszę lecieć na miasto. Zawsze rzeczy psują się w nieodpowiednim momencie...czy u was też tak jest? Ogólnie to jeszcze na dzisiaj jestem zaproszona do Klaudii na czternaste urodzinki. Wszystkiego najlepszego Klaudio! To na dzisiaj już skończę bo nie wiem ile mi zejdzie na nauczenie się matmy.


I oczywiście znowu zapomniałam napisać znaczenie tytułu posta "Czas jest pojęciem względnym". To jest jedna z moich ulubionych maksym. Bo tak właściwie to dlaczego czas nie jest z gumy? Pa!

wtorek, 17 kwietnia 2012

Un sourire est la clé :)

Witajcie!
Już wyjaśniam tytuł dzisiejszego posta. Otóż to najprostsze zdanie, które często ludzie wybierają na swoje życiowe motto "Uśmiech jest kluczem". Chciałam wam dzisiaj zakomunikować że jestem od dwóch dni prze szczęśliwa ponieważ przyjechała babcia Clara z Francji. Oh...już unosi się z kuchni zapach pieczonego kurczaka. Jak ja kocham przyjazdy mojej babci nie tylko za dobre jedzonko co dnia :) O, chyba już muszę pędzić...wiecie jak ciężko jest jednocześnie ogarnąć stary francuski mojej babci i jeszcze pisać po polsku? Za dwa tygodnie mam takie oficjalne 14 urodziny. Babcia zostanie aż do tego czasu, a z Francji specjalnie na moje urodzinki przyjedzie jeszcze ciocia Camille z córką (moja siostra cioteczna) Manon. Jak się mieszka daleko od rodziny to każda jej wizyta jest dla ciebie cudem, który już nigdy więcej się nie powtórzy. Jest jedyny na milion innych cudów i cieszysz się że dotknął on właśnie ciebie :) Dobra, idę na tego kurczaka bo mi babcia zaraz łeb ukręci :) Trzymajcie się!


I jeszcze jedna pioseneczka Mai Sikorowskiej :)



piątek, 13 kwietnia 2012

W dwóch światach

Witajcie czytelnicy!
Mam na imię Hortensja, mam 14 lat i mieszkam w Nakle nad Notecią w woj. zachodnio-pomorskim. Chodzę do klasy pierwszej gimnazjum. Klasa jest o profilu językowym. Moja mama ma na imię Yvonne i jest francuską   (moi dziadkowie mieszkają w Lille, kiedyś dodam posta o tym mieście), tata natomiast jest oczywiście polakiem z Olsztyna. Mieszkamy więc z dala od jakiejkolwiek rodziny. Jestem trochę rozchwiana emocjonalnie. Mieć jednocześnie dwie ojczyzny jest ciężko. Zwłaszcza jak się mieszka w Polsce, a obywatelstwo ma się francuskie. Moja mama zawsze wojuje o swoją kulturę i jednego roku obchodzimy wigilię we Francji, a następnego w Olsztynie. Moją idolką jest bez wątpienia Maja Sikorowska. Ma bardzo piękny głos oraz jej piosenki mają jakiś głębszy sens. Ona z resztą też ma ojca polaka, a matkę greczynkę. Maja nawet zaśpiewała o tym piosenkę. Oto ona:


Uwielbiam też czytać książki. Moimi ulubionymi są Sprawiedliwość owiec oraz Trium owiec. Polecam książki do przeczytania. Z pewnością w niedługim czasie napiszę tu streszczenia i recenzje owych książek. Moim hobby jest też swap.bot.com. Jest to coś takiego jak postcrossing, tyle że można się wymieniać nie tylko pocztówkami, ale i całą masą innych rzeczy.  Na dzisiaj może skończę. Zapraszam do czytania mojego bloga!